Bilety do europejskiego kraju będą droższe. Wszystko przez podatek pasażerski

Dodano:
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Planując lot do Francji, warto uwzględnić, że od marca podróż może kosztować więcej niż do tej pory. Zmiany odczują turyści z różnych stron świata.

Francja to kraj odwiedzany przez turystów zdecydowanie często. Ci wyjeżdżają w tamtejsze Alpy, eksplorują Paryż, a także wiele innych najpopularniejszych miast. Niebawem podróże tam będą droższe. Wzrastają stawki podatku solidarnościowego dla wszystkich pasażerów wylatujących z tego kraju.

Nowe ceny podatku i droższe bilety

Zmiany zauważymy już 1 marca 2025 roku. Ogłosił je miejscowy rząd po przyjęciu ustawy budżetowej. Nowy wyższy podatek eco tax wzrośnie o 181 proc. i zamiast 2,63 euro od pasażera, będzie wynosił 7,40 euro. Ma to dotyczyć krótkich lotów w klasie ekonomicznej do Francji lub innej destynacji w Europie.

To nie wszystko. Zmieni się też opłata podatku w klasie biznes i tam będzie wynosiła 30 euro. Z kolei na trasach średniej długości opłata od pasażera wyniesie 15 euro. Jeśli mowa o lotach długodystansowych, czyli dłuższych niż 5500 km, dopłata do biletu w klasie ekonomicznej wzrośnie do 40 euro.

Choć podatek dotyczy tylko połączeń wylatujących z Francji, jego podwyżka ma mieć przełożenie na ceny biletów oraz na cięcia w siatce połączeń zwłaszcza w mniejszych portach. Oznacza to, że zmiany odczują m.in. tysiące turystów, którzy regularnie korzystają z niedrogich lotów takich przewoźników jak, chociażby Ryanair czy Wizz Air.

Połączeń z Francją może być mniej

Już teraz wiadomo, że przewoźnicy będą chcieli przerzucić na pasażerów, choć część wydatków związanych z podatkiem. Właśnie w konsekwencji tego, ci będą więcej wpłacić za bilety. Nowe stawki wyliczyły już linie Air France czy Ryanair. Irlandzki przewoźnik zapowiedział, że wyższa opłata sprawi, że ten zawiesi sporo tras z tego kraju. „Francja już teraz jest krajem wysokich podatków i jeśli będzie je dalej podnosić, najpewniej zredukujemy naszą ofertę z francuskich lotnisk” – komentował Michael O’Leary, szef Ryanaira.

Z doświadczeń w innych krajach wynika, że zawsze gdy dochodziło do podwyżek takiego podatku, ruch samolotów mocno się zmniejszał. Przykładowo wysokie stawki federalne opłat pasażerskich w Niemczech spowodowały, że ruch lotniczy na miejscu wcale nie wrócił do tego sprzed pandemii. Z kolei kraj jak Szwecja, który zmniejszył podatek, odnotowuje wzrosty w siatkach połączeń wielu przewoźników.

Nowe ceny we Francji to już pewność. Wiadomo, że nad zmianami myśli też Belgia, jednak nie zaproponowała jeszcze wielu szczegółów. Tam rząd chce podnieść stawki podatku zarówno dla lotów wewnątrz UE powyżej 500 kilometrów, jak i dla lotów poza terytorium UE.

Źródło: universalweather.com/fly4free.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...